Obywatel Wajno

A. Wajno, „Kapitalizacja przyszłości”, „Woprosy ekonomiki i prawa” 2012
(А. Вайно, «Капитализация будущего», «Вопросы экономики и права» 2012)
http://law–journal.ru/files/pdf/201204/201204_42.pdf
via scihumor.dirty.ru

Czy pamiętacie książkę Piotra Goćka „Demokrator”? Jej pierwsze wydanie kilka lat temu przeszło bez echa. Jednak drugie wydanie, czyjąś genialną decyzją wypuszczone tuż po Putinowskiej aneksji Krymu, leżało w Empiku w stosach naprzeciwko samiutkiego wejścia – jako proroczy bestseller. Brawurowe science-fiction, gdzieś między Lemem a Tatianą Tołstoj, opisuje jakby Rosję przyszłości.

Kraj rządzony przez Obywatela Szajdo.

Geniusza, wynalazcę. To on wynalazł szajdogenerator, dzięki któremu ojczyzna zyskała nieskończone źródło darmowej energii. Zasada działania szajdogeneratora była oczywiście ściśle strzeżoną tajemnicą państwową. Obywatel Szajdo na tym nie poprzestał i idąc za ciosem wynalazł właściwie wszystko: W pierwszej kolejności szajdobomby i szajdoloty do zastosowań militarnych, a gdy już zapewnił swoim poddanym całkowitą satysfakcję w sferze geopolitycznej, to zwrócił się ku zastosowaniom cywilnym – w ten sposób powstał szereg wynalazków uszczęśliwiających obywateli, takich jak szajdochody i szajdowizja.

A tymczasem w dzisiejszej Rosji prezydent Władimir Putin zdymisjonował dotychczas zaufanego szefa swej prezydenckiej administracji i na jego miejsce powołał szerzej nieznanego Antona Wajno.

Anton Wajno

Anton Wajno, źródło: Wikipedia

Podobieństwo nazwisk wydało mi się zabawne. Ale ciarki przeszły mi po plecach, gdy przeczytałam o działalności naukowej obywatela Wajno: Otóż zajmuje się on opracowywaniem zastosowań dla tajemniczego rosyjskiego wynalazku – nooskopu.

Czym jest nooskop? Można próbować się tego dowiedzieć z pracy Antona Wajno, opublikowanej w podobno recenzowanym rosyjskim czasopiśmie naukowym „Woprosy ekonomiki i prawa”. Artykuł ma tytuł „Kapitalizacja przyszłości” a streszczenie głosi:

Sformułowano paradygmat zarządzania prewencyjnego, polegający na zapobieganiu kryzysom poprzez kapitalizację przyszłości.

Tu moja uwaga: Cała praca Antona Wajno napisana jest hermetycznym, postmodernistycznym językiem. Zaczęłam się obawiać, że moja amatorska znajomość języka rosyjskiego prawdopodobnie nie wystarcza do sensownego przetłumaczenia nawet fragmentów tekstu. Jednak po przejrzeniu rosyjskojęzycznych stron omawiających tę pracę – a wysyp nastąpił w ostatnich dniach – pocieszyłam się: Rosjanie też nic z tego nie rozumieją…

Nooskop, jak pisze autor, wynaleziony został w Rosji w 2011 roku. Jego nazwa wzięła się stąd, że służy on do rejestracji zmian w „noosferze”. A noosfera to, według akademika W. Wiernadskiego cytowanego w artykule, „biosfera przetworzona myślą naukową, przygotowywana od setek milionów, może miliardów lat przez proces, który stworzył Homo sapiens faber”.

Obywatel Wajno definiuje nooskop następująco:

Prognoza i zapobieganie kryzysowym z-Darzeniom [współ-Byciom? – tłumaczenie bardziej literalne] na mapie drogowej rozwoju odbywa się za pomocą nooskopu (opisanego w ponad 50 patentach) – urządzenia składającego się z sieci skanerów przestrzennych, przeznaczonych do odbioru i rejestracji zmian w biosferze i działalności człowieka za pomocą transakcji – klatek filmowych z-Darzenia – obrazu skrzyżowania przestrzeni-czasu-życia. Sieć sensorowa nooskopu, począwszy od kart bankowych nowej generacji, a skończywszy na „inteligentnym kurzujednoznacznie identyfikuje z-Darzenia w przestrzeni i czasie.

O czym jest tak naprawdę ta praca? Zawiera bełkotliwy opis i równie bełkotliwe rysunki, przypominające diagramy Lacana. Wydaje się, że Wajno opisuje tak naprawdę po prostu internet i różne urządzenia podłączone do niego. Autor rozwodzi się nad wieloma drobiazgami, np. możliwością stworzenia systemów zarządzania komunikacją miejską, czy zintegrowanych systemów bankowych – jakby ignorując, że coś takiego na świecie już istnieje. Postuluje uruchomienie sensorów czytających emocje ludzi.

Jednak co ważne – Obywatel Wajno chce połączyć to wszystko w jedną wszechwiedzącą sieć. Słowem, permanentna inwigilacja. Problem już od dawna poruszany najpierw przez autorów science-fiction i futurologów, a obecnie już przez publicystów, działaczy społecznych i polityków. W artykule brakuje jednak najważniejszego: Załóżmy, że Wielki Brat jest w stanie to wszystko zarejestrować. Jednak nie podano, w jaki sposób miałby tę wiedzę zastosować do przewidywania przyszłości?

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s