Radiestezja w walce z wypadkami w Krakowie

Gazeta Krakowska opublikowała spektakularną składankę wypadków drogowych na łuku ul. Armii Krajowej w Krakowie:

Pod artykułem internauci zaczęli spekulować o przyczynach tak licznych wypadków:

Ekspertyzy wykazały iż zakręt jest wybudowany zgodnie z obowiązującymi wtedy przepisami. Badano żyły wodne, zakładano jakieś odpromienniki, ale w mojej opinii najlepiej zadziałały fotoradary które tam zamontowano.

Rzecz jasna, gdy pojawiają się gdzieś wypadki, to pierwszą przyczyną, jaka może przyjść do głowy, jest żyła wodna…

Ale może to jedna z wielu krakowskich legend? Otóż nie.

Pan Mirosław Mazurek, dyplomowany mistrz radiestezji, zaświadcza:

13 stycznia 1999 roku byłem jednym z czterech mistrzów radiestezji zabezpieczających odcinek drogi w Krakowie przy ul. Armii Krajowej. Jest to łuk prawoskrętny w kierunku Bronowic od hotelu Sofitel. Przyczyną ogromnej ilości wypadków na tej trasie jest wpływ promieniowania żył wodnych, co prowadzi do mimowolnego skurczu rąk oraz do chwilowej utraty panowania nad kierownicą. Poniżej powierzchni drogi zainstalowaliśmy moderatory geopatyczne typu MD2X i MD4X likwidujące szkodliwe promieniowanie. Po odpromieniowaniu liczba wypadków samochodowych zmniejszyła się do minimum (wyłączając przypadki gdzie przyczyną jest nadmierna szybkość jazdy). Pracę tę wykonano na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg w Krakowie. 

A więc za pieniądze podatników miasto Kraków walczyło z wypadkami drogowymi za pomocą radiestezji i „odpromienników”? Skutki widać na załączonym filmie.