Mam ogromy poślizg z przeglądaniem poczty do Młodego Fizyka. Dlatego list internauty Przema dość długo przeleżał się w skrzynce.
Przeczytałem i nie umarłem ze śmiechu, bo już dużo w życiu widziałem, ale dobiły mnie dwie ostatnie linijki tekstu.
Artykuł został później zmieniony przez onet, ale oryginał zachował się w pamięci google oraz wielu serwisów newsowych. Jest to przykład szczególnie twórczego tłumaczenia z angielskiego na polski.